Bitwa pod Oliwą – polska flota pokonała Szwedów na redzie portu gdańskiego

Bitwa pod Oliwą – polska flota pokonała Szwedów na redzie portu gdańskiego

W dniu 28 listopada 1627 roku, a więc 390 lat temu, flota polska zwyciężyła Szwedów w bitwie pod Oliwą.

W latach 1626-1629 Rzeczpospolita i Szwecja toczyły wojnę o panowanie nad Bałtykiem, a przede wszystkim o ujście Wisły. Dochodziły do tego spory dynastyczne – polski król Zygmunt III Waza uważał się za prawowitego króla Szwecji, w której panował Gustaw II Adolf. Szwedzka flota blokowała port w Gdańsku, będącym oknem na świat Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

Do bitwy morskiej doszło na wodach Zatoki Gdańskiej, konkretniej – na redzie portu gdańskiego. Strona polska dysponowała 10 okrętami w 2 eskadrach (4 galeony, 3 pinki, 3 fluity). Na pokładach znajdowało się 1160 żołnierzy i marynarzy, a także 179 dział. Okręt admiralski zwał się „Święty Jerzy”, a na czele floty stał admirał Arend Dickmann, z pochodzenia Holender (od 1608 r. zamieszkały w Gdańsku, od 1626 r. w służbie Zygmunta III). Szwedzi dysponowali mniejszymi siłami. Mogli liczyć na 6 okrętów (5 galeonów i 1 pinasę), a także 140 dział i 700 żołnierzy i marynarzy.

Bitwa miała zacięty przebieg. Po ostrzale artyleryjskim polscy żołnierze ruszyli do abordażu. Szwedzki galeon „Tigern” został zdobyty. Polacy wdarli się również na pokład galeonu „Solen”. Wobec widma porażki, szwedzki szyper wysadził okręt. Ci, którzy nie zdążyli przeskoczyć na pokład polskiego „Wodnika”, zginęli w eksplozji. Reszta szwedzkich jednostek rzuciła się do ucieczki.

Niestety, na skutek ostrzału artyleryjskiego poległ admirał Dickmann, trafiony w nogi. Szwedzi również stracili swojego dowódcę – admirał Nils Göransson Stiernsköld zmarł z ran. Obaj dowódców spoczęli w bazylice mariackiej w Gdańsku, pochowani z najwyższymi honorami wojskowymi.

   

Zobacz również

Kontakt

Wydawca
Stowarzyszenie Dolnośląski Instytut Korfantego

ul.  Porzeczkowa 3, Wrocław
 
Portal kotwicepamieci.pl jest wpisany do ewidencji dzienników i czasopism pod numerem 3585
Janusz Wolniak – Redaktor