„Samoobrona przed represjami drugiego okupanta”

„Samoobrona przed represjami drugiego okupanta”

 

Po odbiciu więźniów politycznych z katowni UB w Krasnosielcu oddział leśny, stworzony specjalnie w tym celu, miał zostać rozwiązany. Tak się jednak nie stało. Obawiano się aresztowań i tortur. W szeregach oddziału pozostał podporucznik Czesław Czaplicki (ps. „Ryś”).

Sztab Okręgu Narodowych Sił Zbrojnych podął decyzję, że z oddziału mogą odejść ci, którzy tego chcą. Represje bezpieki mogły dosięgnąć nie tylko uczestników akcji, ale też tych, którzy zostali wyrwani ze szponów oprawców. Spośród 42 uwolnionych więźniów 16 postanowiło przystąpić do leśnej grupy.

Część powróciła do domów, niektórzy wyjechali na Ziemie Odzyskane. Ostatecznie w oddziale pozostało 60 osób. Byli to przede wszystkim żołnierze z terenu powiatu makowskiego – tam rozegrała się akcja i byli już spaleni. Członkowie oddziału poprosili porucznika Adama Dziemieszkiewicza „Pogodę”, by dalej nimi dowodził. Wniosek ten został pozytywnie zaopiniowany przez szefa sztabu, majora Stanisława Borodzicza „Warę”. „Pogoda” zgodził się.

Dla uczczenia pamięci Henryka Pszczółkowskiego ps. „Myśliwiec”, który zginął w walce z ubowcami w Krasnosielcu, partyzantka II Okręgu NSZ Mazowsze-Północ, dnia 2-go maja 1945 r. przyjęła nazwę: Oddział Okręgowy NSZ imienia „Myśliwca” – czytamy we wspomnieniach Czaplickiego.

Był tylko jeden problem. Roman Dziemieszkiewicz w dalszym ciągu był formalnie oficerem „ludowego” Wojska Polskiego, a akcją dowodził, pozostając na przepustce. Udał się do swojej jednostki do Modlina, zabrał rzeczy, a następnie zdezerterował.

Oddział „Pogody” prowadził walkę na obszarze kilku powiatów, a organizacyjny nadzór sprawował mjr Borodzicz. Ppor. „Ryś” był szefem organizacyjnym powiatu, a także dowódcą przasnyskiego plutonu partyzanckiego (funkcję tę objął po śmierci „Myśliwca”).

Do odtwarzanych struktur podziemnych przystąpiło wielu członków konspiracji z czasów okupacji niemieckiej. Ludzie wracali też z obozów jenieckich i koncentracyjnych. Jednocześnie wiele osób wyjechało do województw zachodnich.

Rozpoczęła się normalna działalność partyzancka, zwana samoobroną przed represjami drugiego okupanta – podsumowuje „Ryś”.

Źródło: Czesław Czaplicki, Poszukiwany listem gończym, wyd. 2, Wrocław 2004

Artykuł powstał dzieki pomocy Gminy Wrocław

 

   

Zobacz również

Kontakt

Wydawca
Stowarzyszenie Dolnośląski Instytut Korfantego

ul.  Porzeczkowa 3, Wrocław
 
Portal kotwicepamieci.pl jest wpisany do ewidencji dzienników i czasopism pod numerem 3585
Janusz Wolniak – Redaktor