„Wymordowano tysiące Polaków w wielu walkach i po aresztowaniu”

„Wymordowano tysiące Polaków w wielu walkach i po aresztowaniu”

Wiosną 1945 roku na północnym Mazowszu działały dwie antykomunistyczne organizacje podziemne o charakterze zbrojnym – Narodowe Siły Zbrojne (NSZ) i Narodowe Zjednoczenie Wojskowe (NZW). O współpracy tych ugrupowań w walce z „władzą ludową” czytamy we wspomnieniach weterana NSZ, ppor. Czesława Czaplickiego (ps. „Ryś”).

NZW była silna na terenie województwa białostockiego, gdzie mówiono nawet o Wolnej Rzeczypospolitej Nadnarewiańską. Tamtejsze warunki terenowe były dużo bardziej sprzyjające prowadzeniu walki partyzanckiej.

NSZ i NZW połączyły się w późniejszym czasie w jedną organizację wojskową, jednakże nie uchroniły się przed zagładą, kiedy władza stalinowska okrzepła na tyle, że przystąpiła z niespotykaną brutalnością do pacyfikacji tego terenu, przy użyciu frontowych jednostek wojskowych, wcielonych do Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego podległego MBP, a właściwie sowieckiemu NKWD. Wymordowano tysiące Polaków w wielu walkach i po aresztowaniu – wspominał „Ryś”.

Oddział NSZ pod dowództwem por. Romana Dziemieszkiewicza „Pogody”, wymykając się obławie, przeszedł na teren powiatu ostrołęckiemu. Tamtejszym komendantem NZW był Zbigniew Kulesza „Młot”. Podnosił on „Pogodę” na duchu i zachęcał do kontynuowania walki na północnych obszarach województwa warszawskiego. Oddział przeniósł się w rejon Makowa Mazowieckiego. Tereny te były zniszczone przez działania wojenne.

W czerwcu 1945 r. grupa partyzancka została zreorganizowana. Duży oddział uległ rozwiązaniu. Na jego miejsce powołano kilka mniejszych plutonów, które liczyły od 20 do 30 żołnierzy. Ułatwiało to przemieszczanie się w terenie, a także kwaterunek i zdobywanie pożywienia. W razie czego komendanci powiatów zawsze mieli do dyspozycji grupę bojową – stałą i gotową do akcji. Oddziały wysłano też na pomoc innym powiatom.

Na czele tej struktury stanął major Stanisław Borodzicz „Wara”, jego zastępcą – Roman Dziemieszkiewicz „Pogoda”. Dowódcą oddziału NSZ na powiat przasnyski został natomiast Czesław Czaplicki. Po latach „Ryś” potrafił wymienić ponad 30 osób, które służyły pod jego rozkazami, a byli jeszcze inni, których nazwisk już nie pamiętał.

Źródło: Czesław Czaplicki, Poszukiwany listem gończym, wyd. 2, Wrocław 2004

Artykuł powstał dzieki pomocy Gminy Wrocław

   

Zobacz również

Kontakt

Wydawca
Stowarzyszenie Dolnośląski Instytut Korfantego

ul.  Porzeczkowa 3, Wrocław
 
Portal kotwicepamieci.pl jest wpisany do ewidencji dzienników i czasopism pod numerem 3585
Janusz Wolniak – Redaktor