Bitwa pod Komarowem 31 VIII 1920: największa od 1813 roku bitwą kawalerii

Bitwa pod Komarowem 31 VIII 1920: największa od 1813 roku bitwą kawalerii

Gdy jeszcze trwała Bitwa Warszawska, Budionny ze swoją Armią Konną wyruszył spod Lwowa i skierował się ku Zamościowi i Lublinowi. Atak Kozaków na Zamość, prowadzony przez trzy dni od 28 do 30 sierpnia, został odparty; miasta broniły połączone siły polsko – ukraińskie: 31 Pułk Strzelców Kaniowskich kpt. Mikołaja Bołtucia, oraz 6 Dywizja Strzelców Siczowych płk. Marka Bezruczki.

W tym czasie, wykorzystując zatrzymanie się Kozaków, oddziały znajdujące się pod komendą gen. Władysława Sikorskiego zaciskały wokół nich pierścień okrążenia. Od północy blokadę tworzyły 7 dywizja piechoty (równocześnie nie dopuszczająca do placu boju 12 armii bolszewickiej), 2 dywizja legionowa, wspomniana już ukraińska 6 dywizja, a także kubańska brygada kawalerii, pod dowództwem esauła Wadima Jakowlewa, złożona m.in. z Kozaków, którzy półtora miesiąca wcześniej przeszli na stronę polską. Od południa okrążenie zamykały 1 Dywizja Jazdy, którą dowodził płk Juliusz Rómmel, a także 13 Dywizja Piechoty pod dowództwem gen. Stanisława Hallera. Siły strony polskiej pod Komarowem liczyły ok. 1500 żołnierzy, 70 ciężkich karabinów maszynowych i 16 dział, a siły sowieckie liczyły ponad 6000 żołnierzy, około 350 ckm-ów oraz około 50 dział.

Kozacy Jakowlewa pod Tyszowcami, ponosząc w walce duże straty, doprowadzili jednocześnie do przejścia na polską stronę pewnej liczby Kozaków w służbie bolszewickiej. Główny ciężar walki wzięła na siebie Grupa Pościgowa Hallera. Służący w niej Ułani Krechowieccy, Podolscy, Jazłowieccy, Rokitniańscy i Małopolscy dnia 31 sierpnia od świtu aż do zapadnięcia zmroku na zmianę nacierali i odpierali kontrataki bolszewickie. Ich dowódca, płk Juliusz Rómmel, szczególnie wysoko ocenił poświęcenie 8 Pułku Ułanów Księcia Józefa Poniatowskiego dowodzonych przez rtm. Kornela Krzeczunowicza. Niestety, Budionny zdołał wyprowadzić połowę swych oddziałów z okrążenia, przebijając się przez słabą barierę obrony źle dowodzonej przez płk. Żymierskiego 2 Dywizji Piechoty Legionów. Jednak Konarmia została mocno osłabiona i przystąpiła do odwrotu. Po udziale w bolszewickiej inwazji na Polskę z 20-tysięcznej 1 Armii Konnej pozostało ok. 3 tys. żołnierzy. A bitwa pod Komarowem, w skali światowej, okazała się największą od 1813 roku bitwą kawalerii.

Pod Komarowem dali się poznać liczni późniejsi polscy wojskowi. Zacząć można od tego, który zaniedbał wysadzenia mostów na rzece Huczwie z sąsiadującymi groblami, przez co pozwolił ujść sporym siłom Budionnego, czyli od przyszłego komunistycznego marszałka Polski Michała Roli-Żymierskiego. W roku 1927 został on skazany na 5 lat więzienia z degradacją, za nadużycia finansowe przy dostawach dla armii.

Znalazł jednak dla siebie miejsce w agenturze NKWD, a następnie w Armii Ludowej, której był naczelnym dowódcą. Inaczej niż Żymierski, piękną kartą zagrał pod Komarowem płk Juliusz Rómmel, choć i do niego można mieć pewne żale dotyczące wydarzeń przyszłych. Podczas kampanii 1939 r. jako dowódca armii „Łódź” 6 września opuścił swoją kwaterę nie pozostawiając na miejscu ani żadnych oficerów sztabu, ani też nie podając informacji o swoim nowym miejscu postoju podwładnym. Wśród pozostałych bohaterów spod Komarowa widzimy gen. Władysława Sikorskiego, przyszłego premiera rządu RP na uchodźctwie, ofiarę zagadkowej śmierci na Gibraltarze 4.07.1943. Pod Komarowem dowódcą 12 Pułku Ułanów Podolskich był ówczesny rotmistrz Tadeusz Komorowski, przyszły generał, dowódcza Armii Krajowej. Również pod Komarowem walczył ówczesny kpt. Stanisław Maczek, dowódca Batalionu Szturmowego 1 Dywizji Jazdy, a przyszły generał, dowódca walczącej na Zachodzie 1 Dywizji Pancernej.

Publikacja powstała dzięki wsparciu Fundacji KGHM Polska Miedź

   

Zobacz również

Kontakt

Wydawca
Stowarzyszenie Dolnośląski Instytut Korfantego

ul.  Porzeczkowa 3, Wrocław
 
Portal kotwicepamieci.pl jest wpisany do ewidencji dzienników i czasopism pod numerem 3585
Janusz Wolniak – Redaktor