Dzieci wojny, czyli Polacy represjonowani przez III Rzeszę

Dzieci wojny, czyli Polacy represjonowani przez III Rzeszę

 

 

Siedziba Stowarzyszenia Polaków Represjonowanych przez III Rzeszą we Wrocławiu znajduje się na ul. Grabiszyńskiej 50. Jej prezesem od 2007 roku jest Leokadia Wieczorek. Ta drobna urocza kobieta, z niespożytą energią jest też filarem Zarządu Stowarzyszenia w Warszawie. To min. dzięki jej staraniom Dzieci wojny 15 lat temu otrzymały świadczenia z tytułu niewolniczej pracy na rzecz III Rzeszy.

Stowarzyszenie Polaków Represjonowanych przez III Rzeszę zajmuje się pomocą prawną i socjalną wszystkich represjonowanych – nie tylko członków Stowarzyszenia. Gromadzi dokumentację związaną z wywózką do Rzeszy, współpracuje z Fundacją Polsko-Niemiecko Pojednanie a także występuje w imieniu poszkodowanych Polaków – na forum krajowym i zagranicznym – w sprawach zadośćuczynienia i rekompensaty. Są zapraszani przez szkoły i opowiadają swoje przeżycia dzieciom i młodzieży. Spotkania te, mówi pani Leokadia wszyscy bardzo przeżywamy, „dla nas to kolejne nieraz dramatyczne wspomnienia, dla nich żywa lekcja historii. Jako bezpośredni świadkowie, jesteśmy wiarygodni, spotykamy się w szkołach z  młodzieżą, oni nas słuchają, zadają pytania, są bardzo poważne rozmowy”.

W całym kraju, represjonowanych Polaków z pół milionowej społeczności, zostało około 30 tysięcy. We Wrocławiu, około 2 tysiące, natomiast w województwie dolnośląskim niecałe 4 tysiące członków. I z dnia na dzień, jest nas coraz mniej, mówi pani Leokadia.

Jestem jak my wszyscy, dzieckiem wojny. Przeszłość odcisnęła piętno na każdym z nas. Niektórzy zostali wywiezieni razem z rodzicami, inni rodzili się w Rzeszy. Każdy musiał pracować, niezależnie, ile miał lat. Malutkie dzieci opiekowały się jeszcze młodszymi. Ich rodzice w tym czasie pracowali u Niemców w gospodarstwach lub fabrykach. Wojna i deportacja zabrała nam nie tylko dzieciństwo, zabrała nam zdrowie, dlatego takie organizacje jak nasze stowarzyszenie jest bardzo potrzebne. To, że przeżyliśmy wojnę jest cudem. Teraz trzeba nam trochę pomóc, abyśmy bez zbędnego czekania, mogli korzystać z opieki zdrowotnej.

Operatywność pani Leokadii sprawiła, iż do Wrocławia trafiają używane wózki inwalidzkie, balkoniki i chodziki, które przekazywane są członkom Stowarzyszenia i ich rodzinom.

Prezes Leokadia Wieczorek, ze swoimi kombatantami spotyka się we Wrocławiu i Obornikach Śląskich. Organizuje bardzo uroczyste spotkania świąteczne i noworoczne.

Chcielibyśmy pójść do opery, teatru czy kina ale nie starcza nam środków finansowych na szeroko pojmowaną kulturę, pomimo, że bardzo oszczędzamy…dlatego spotykamy się tylko w naszej siedzibie a jak nas jest więcej wynajmujemy sale.

Za to, dzięki pomocy Prezydenta Rafała Dutkiewicza, na podstawie naszych legitymacji mamy bezpłatne przejazdy miejską komunikacją. A w kościele Garnizonowym jest nasza pamiątkowa tablica, którą ufundował pan Prezydent. 

Artykuł powstał dzięki pomocy Fundacji KGHM

 

 

   

Zobacz również

Kontakt

Wydawca
Stowarzyszenie Dolnośląski Instytut Korfantego

ul.  Porzeczkowa 3, Wrocław
 
Portal kotwicepamieci.pl jest wpisany do ewidencji dzienników i czasopism pod numerem 3585
Janusz Wolniak – Redaktor