Krwawy odwet Niemców – aresztowanych szczuli psami i rozstrzelali
Czesław Czaplicki w swoich wspomnieniach sporo miejsca poświęcił działalności oddziału Wincentego Kowalewskiego (ps. „Toporek”). Wsławił się on w walce z niemieckim okupantem, toczonej na północnym Mazowszu w latach 1942-1945.
Plutonowy „Toporek” i jego ludzie dokonali wielu akcji sabotażowych i dywersyjnych, a także toczyli walki z Niemcami. W 1943 roku we wsi Kaki-Mroczki miało miejsce wydarzenie, które pociągnęło za sobą tragiczne konsekwencje.
„Toporek” i kilku jego ludzi przebywało na kwaterze w gospodarstwie Aleksandra Ślusarskiego. Zostali tam zaskoczeni przez dwóch niemieckich żandarmów. Plutonowy Kowalewski chciał uniknąć walki i usiłował negocjować z Niemcami, obiecując pokojowe wycofanie się. Ci jednak ruszyli do ataku. „Toporek” i jeden z jego ludzi wsiedli na wóz i galopem pognali w kierunku lasu. Był to fortel, gdyż na strychu domostwa czaiło się jeszcze czterech innych partyzantów. Ostrzelali oni odsłoniętych Niemców, zabijając obu.
Okupant srogo zemścił się za tę „zbrodnię”. Aresztowano 50 mieszkańców pobliskich wsi. Uratowało się tylko 10 z nich. Resztę po brutalnych torturach (np. szczuciu psami) rozstrzelano i pogrzebano w dole za wsią Krzynowłoga Mała. Dowództwo NSZ obarczyło „Toporka” winą za tę tragedię. Plutonowy otrzymał naganę, a jego oddział został rozproszony.
Łatwo jednak zauważyć, że nieustępliwość tamtych dwóch Niemców była główną przyczyną ich śmierci i akcji odwetowej hitlerowców – podkreślał Czesław Czaplicki.
Warto dodać, że był to okres szczególnie tragiczny nie tylko dla Mazowsza, ale i dla sąsiedniego Podlasia. W odwecie za działalność tamtejszej partyzantki Niemcy w lipcu tego roku spacyfikowali kilka wsi (m.in. Wnory Wandy, ob. pow. Wysokie Mazowieckie), mordując mieszkańców i paląc zabudowania
Źródło: Czesław Czaplicki, Poszukiwany listem gończym, wyd. 2, Wrocław 2004
Artykuł powstał dzięki wsparciu Gminy Wrocław
Kontakt
Wydawca
Stowarzyszenie Dolnośląski Instytut Korfantego