Zdobycie lotniska na Ławicach: po 20 minutach walki Niemcy skapitulowali

Zdobycie lotniska na Ławicach: po 20 minutach walki Niemcy skapitulowali

Dla organizujących się w świeżo wyzwolonym Poznaniu władz i oddziałów polskich poważne zagrożenie płynęło ze strony garnizonu przy lotnisku w Ławicach – tak ze względu na zebrane tu siły, jak i możliwość użycia samolotów do bombardowania miasta. W dodatku polscy podoficerowie z garnizonu Ławickiego donosili, iż Niemcy zamierzają wywieźć stąd sporo cennego uzbrojenia. Jeszcze 5 stycznia do dowódcy niemieckiego garnizonu, Fischera, udała się delegacja Wojska Wielkopolskiego z żądaniem poddania, co było wiązane z agitacją wśród żołnierzy niemieckich zorganizowanych w Radzie Żołnierskiej. Żądanie poddania zostało jednak odrzucone.

Atak na Ławice powstańcy rozpoczęli w nocy z 5 na 6 stycznia 1919 roku. Zaatakowali jeszcze w mroku, jednak przygotowani Niemcy oświetlili przedpola reflektorami oraz zasypali atakujących ogniem karabinów maszynowych. Powstańcom bardzo się jednak przydały armaty zdobyte w Biedrusku i dzięki nim zdołali osiągnąć budynki koszar. Po około 20 minutach walki Niemcy skapitulowali.

Ponad stu jeńców z kapitanem Fischerem pod polskim konwojem ruszyło do Poznania, a stamtąd dalej do obozu w Szczypiornie pod Kaliszem. Trafili więc za te same druty kolczaste, za którymi do niedawna przebywali żołnierze Legionów Piłsudskiego, którzy w roku 1917 odmówili złożenia przysięgi na wierność cesarzom: niemieckiemu i austriackiemu. Jak by można skomentować, fortuna kołem się toczy. Z kolei dobytek uzyskany w Ławicy, oraz wkrótce potem zdobytej bazie sterowców w Winiarach, czyli sprzęt wartości 200 milionów marek niemieckich, był największym łupem wojennym w dziejach polskiego oręża. Choć tylko część samolotów nadawało się do natychmiastowego użytku, uzyskano wiele maszyn zdatnych do naprawy oraz bardzo dużo części zamiennych, wykorzystanych w uruchomionych na Ławicy warsztatach. Jeszcze w styczniu wysłano do Warszawy kilkadziesiąt samolotów, które stanowiły zasadniczy zrąb polskich wojsk lotniczych, a w tym m. in. słynnej eskadry kościuszkowskiej, z udziałem pilotów amerykańskich, która z sukcesem toczyła walki z bolszewikami na froncie ukraińskim.

Niemcy zdecydowali się na odwet i jeszcze 7 stycznia 1919 lotnisko w Ławicy zostało zbombardowane, a także i sam Poznań, przez 13 samolotów startujących z lotniska we Frankfurcie nad Odrą. Niemiecki nalot ponowiono 8 styczna, choć tym razem polska obrona przeciwlotnicza strąciła jedną niemiecką maszynę. Choć wielu historyków twierdzi iż taka akcja w rzeczywistości nie miała miejsca, jednak według pewnej relacji 9 stycznia sierżant Wiktor Pniewski wspólnie z pilotami Józefem Mańczakiem, Zygmuntem Rosadem, Damazym Kortylewiczem, Wojciechem Białym i Janem Kasprzakiem, bez pozwolenia dowództwa, zorganizowali udany nalot na lotnisko we Frankfurcie nad Odrą. Polacy pilotowali samolotami wywiadowczymi LVG, zrzucając ręcznie bomby 25 kg – łącznie 36 sztuk, czyli 900 kg. Zniszczono jeden hangar i samolot stojący na pasie, wzniecono pożar. Niemcy byli całkowicie zaskoczeni, a obsługa lotniska w ogóle się nie broniła. Pod wrażeniem tego ataku Niemcy w ogóle zaprzestali dalszych nalotów na Poznań.

Polskie samoloty od początku oznaczano biało-czerwoną szachownicą, zgodnie z rozporządzeniem szefa sztabu Wojska Polskiego wydanego 1 grudnia 1918. Znakami tymi zamalowywano dotychczasowe czarne krzyże. Biało-czerwona szachownica budziła wiele entuzjazmu tak wśród powstańców, jak i wśród ludności cywilnej; była znakiem nowoczesności odradzającego się państwa.

Z lotniska w Ławicy od połowy stycznia prowadzono akcje obserwacji stanowisk niemieckich, bardzo istotne dla dalszego przebiegu walk podczas Powstania Wielkopolskiego. Utworzona w połowie marca 1919 1 Wielkopolska Eskadra Lotnicza skierowana została w rejon Lwowa. W walkach powstańczych uczestniczyły 2 Wielkopolska Eskadra Lotnicza, bazująca na lotnisku Klęka w pobliżu Nowego Miasta nad Wartą, oraz 3 Wielkopolska Eskadra Lotnicza, z miejscem stacjonowania w okolicy Kruszwicy.

   

Zobacz również

Kontakt

Wydawca
Stowarzyszenie Dolnośląski Instytut Korfantego

ul.  Porzeczkowa 3, Wrocław
 
Portal kotwicepamieci.pl jest wpisany do ewidencji dzienników i czasopism pod numerem 3585
Janusz Wolniak – Redaktor